opis filmu
Kuba (Mateusz Banasiuk) mieszka razem z matką (Katarzyna Herman) i swoją dziewczyną Sylwią (Marta Nieradkiewicz). Chłopak trenuje pływanie – jest świetnie zapowiadającym się sportowcem. Pozornie poukładane życie Kuby i jego bliskich komplikuje się, gdy na imprezie poznaje Michała (Bartosz Gelner). Ich wzajemna fascynacja nieoczekiwanie przeradza się w uczucie. Miłość Sylwii do Kuby zostaje wystawiona na ciężką próbę.
Tomasz Wasilewski
Reżyser i scenarzysta filmu „Płynące wieżowce”
O Inspiracjach
Dla mnie najważniejszy jest człowiek i wszystko, co go dotyczy. Najmniejsze, nawet najbardziej prozaiczne szczegóły, detale. W filmach szukam intymności, bliskości i prawdy. Podczas pisania scenariusza i reżyserowania „Płynących wieżowców” najważniejsze było dla mnie uchwycenie momentu, stanu emocjonalnego, chwili. Nie tyle sam przebieg wydarzeń, a wszystko to, co się z bohaterem dzieje w momentach skrajnych. W filmie powinno być jak w życiu – nie efekt wzbogaca człowieka, ale proces. Dzięki niemu wie więcej, w nim się łamie i podnosi. Nowy Jork był w pewien sposób również moją inspiracją, dlatego tym bardziej cieszę się, że światowa premiera filmu odbyła się właśnie w tym wyjątkowym mieście. Jako trzynastolatek, przyglądając się wieżowcom Midtown, wymyśliłem tytuł „Płynące wieżowce”. Wtedy postanowiłem, że kiedyś nakręcę film pod tym właśnie tytułem.
O scenariuszu
Chciałem, aby scenariusz „Płynących wieżowców” nie ograniczał się wyłącznie do kontrowersyjnego tematu, stąd troska o ogólną atrakcyjność fabuły i szerszy kontekst. Historia opowiedziana w filmie jest skierowana zarówno do widzów młodych, jak i dojrzałych – jestem przekonany, że film wzbudzi gorące emocje publiczności bez względu na wiek czy płeć. Pamięć o widzu towarzyszyła mi zresztą na każdym etapie pracy ze scenariuszem. Dlatego szczególnie zadbałem o konstrukcję dramatyczną scenariusza. Utrzymywanie widza w napięciu stanowi gwarancję stworzenia obrazu, który od pierwszej do ostatniej sceny będzie oddziaływał na wyobraźnię. Zależało mi również, aby stworzyć wiarygodny psychologicznie i socjologicznie wizerunek postaci. Z każdą z nich widz może się identyfikować. Siła oddziaływania filmowych bohaterów podkreśla ideę, która od początku towarzyszyła mi w pracy nad scenariuszem
„Płynących wieżowców”: stworzyć film o ludziach i dla ludzi, czytelny w swym etycznym przekazie, ale i odważnie mówiący o ludzkiej kondycji.
O aktorach
Martę Nieradkiewicz, Katarzynę Herman, Izę Kunę i Mirosława Zbrojewicza obsadziłem od razu. Znam ich bardzo dobrze: z Kaśką i Mirkiem zrobiłem poprzedni film, mógłbym o nich opowiadać godzinami. Wiem, jak to brzmi: zachwycam się, ale prawda jest taka, że mamy do czynienia z prawdziwymi – podobnie jak w przypadku Marty i Izy – zwierzętami filmowymi i teatralnymi. To wybitni aktorzy, marzenie każdego reżysera. Obsadzenie ich w „Płynących wieżowcach” było dla mnie oczywiste. Do tego grona dołączyła Olga Frycz – zdolna i naturalna. Tego właśnie szukam w aktorach. Ogromną trudność miałem przy wyborze odtwórców głównych ról męskich: Kuby i Michała. Zdecydowałem się na casting. Ostatniego dnia przyszedł Bartek Gelner. Byłem rzekonany, że obsadzę Bartka w roli Kuby, jednak szybko przekonaliśmy się, że bardziej pasuje do roli Michała. Casting trwał prawie pięć godzin, zmusiłem go, żeby próbował z kolejnymi ktorami, dopiero wieczorem pojawił się Mateusz Banasiuk. Miał tylko pół godziny, bo spieszył się na spektakl. Mateusz był idealnym Kubą, choć olśnienie przyszło dopiero dwa dni później, kiedy przeglądałem materiały z castingu. To było niesamowite: on nim był od pierwszego klapsa na zdjęciach próbnych. Tak samo, kiedy patrzyłem na Bartka – widziałem Michała. Dopiero później dowiedziałem się, że obaj się przyjaźnią.
O reżyserze
Tomasz Wasilewski jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi oraz Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. „Płynące wieżowce” to drugi po „W sypialni” film fabularny reżysera. Wcześniej współpracował z firmą produkcyjną Zentropa International Polska przy filmach „Antychryst” (reż. Lars von Trier) oraz „Kobieta, która pragnęła mężczyzny” (reż. Per Fly). Był asystentem reżysera przy filmie „33 sceny z życia” (reż. Małgorzata Szumowska), reżyserem i scenarzystą krótkometrażowego filmu dokumentalnego „Show jednego człowieka” oraz reżyserem, scenarzystą i kierownikiem produkcji krótkometrażowego filmu fabularnego „Nawiść”, w którym główną rolę zagrała Anna Seniuk.
filmografia
„Płynące wieżowce” (2013)
„W sypialni” (2012)
„Show jednego człowieka” (2008)
„Nawiść” (2001)