Facebook YouTube
« wróć do Artykuły
  • 23-05-2014

    Za "usiłowanie spożycia”

    Mandat za "usiłowanie spożywania alkoholu w miejscu publicznym" wysokości pięćdziesięciu złotych zaproponowali policjanci pewnemu panu, który stał przed swoim blokiem trzymając w ręce zamkniętą butelkę z piwem. Gdy pierwszy raz o tym usłyszałem byłem pewny, że to tylko taki idiotyczny żart. Ale okazało się, że to poważna sprawa. Tak poważna, że na sali sądowej właśnie zakończył się jej pierwszy etap. I jak zapowiada ukarany grzywną to jeszcze nie koniec.

    Przypomniałem sobie, że nie dalej jak właśnie dzisiaj wracałem do domu z butelką wódki w torbie. – I co z tego? -  ktoś spyta. Ano sporo, bo tym niewinnym czynem bardzo się naraziłem. Mógł zostać teoretycznie nałożony na mnie mandat wysokości pięćdziesięciu złotych. Bo przecież miałem przy sobie alkohol. Co ważniejsze spotkałem kolegów i chwile rozmawialiśmy na ulicy. I o zgrozo! Rozmawialiśmy o tym, że może byśmy coś tak kiedyś wspólnie wypili. Ja tam byłem trzeźwy jak rybka, czego nie mogę powiedzieć o kolegach którzy już się zaszczepili.  Dla panów w niebieskich mundurach sprawa byłaby oczywista. Moi koledzy w stanie wskazującym. Ja z butelką wódki niecnie ukrytą w torbie. No jak nic mandat za "usiłowanie spożywania alkoholu w miejscu publicznym" mogłem przytulić. Miałem ogromne szczęście.

    Jest przestępstwo, to musi być kara. Tak było dotychczas. Ale widać coś tam się na wyżynach władzy zmieniło, bo teraz państwowy policjant może wlepić mandat nie za czyn dokonany tylko za jego „usiłowanie”. Takie porządki prawne to ja tylko w kinie widziałem. Ale w tym najdziwniejszym z krajów absurd jest czymś zupełnie naturalnym. W Polsce widocznie można dostać mandat za "usiłowanie spożywania alkoholu w miejscu publicznym" i nawet sądu to nie zdziwi, a wręcz przeciwnie. 

    Sąd rejonowy wydał wyrok w sprawie nieboraka, który twierdził, że policjanci chcieli mu wypisać mandat za trzymanie zamkniętego piwa. Sąd uznał, że ten obywatel jednak pił piwo, a nie tylko usiłował. Wymierzył mu grzywnę w wysokości 50 zł, obciążył też kosztami procesu - 160 zł. Sędzia tym samym dała wiarę policjantom, którzy w czasie procesu przekonywali, że butelka z piwem była, co prawda zakapslowana, ale nieoryginalnie, a zawartość była w połowie wypita. Funkcjonariusz zapewniał, że szklane opakowanie dokładnie obejrzał. Innego zdania był kolega oskarżonego. Jego zdaniem policjant nie oglądał butelki z piwem. Jak opowiedział, mężczyzna schował piwo do kieszeni jeszcze w sklepie. W czasie interwencji funkcjonariusz miał zapytać go, co ma w kieszeni. Mężczyzna wyjął butelkę na chwilę, pokazał policjantowi i zaraz schował.

    Sąd w uzasadnieniu tłumaczył, że nie ma podstaw, żeby nie wierzyć funkcjonariuszom m.in. ze względu na ich dobrą znajomość prawa i pełnioną funkcję. Gratuluję uzasadnienia. Czy u nas jest już dokładnie jak u Orwella: „wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych”?. Bo jak inaczej rozumieć brak wiary w prawdomówność zwykłego obywatela, i tak wielkie zaufanie do prawdomówności funkcjonariusza. Tak, to naprawdę prawdziwa równość wobec prawa.  

    - Żołnierz dziewczynie nie skłamie, chociaż nie wszystko jej powie – śpiewano w dawnych, mrocznych czasach złego systemu. W tym wypadku wygląda na to, że funkcjonariusz policji funkcjonariuszowi władzy sądowniczej nigdy nie skłamie. A czy prawdę mu powie? Cóż, przecież jak ktoś wypisuje mandat za "usiłowanie spożywania alkoholu w miejscu publicznym" to na pewno ma „dobrą znajomość prawa”. Nie są to najlepsze wieści dla tych co nie są funkcjonariuszami.  Bo można już teoretycznie skazać - np. za usiłowanie obalenia ustroju metodami terrorystycznymi - pierwszego Bogu ducha winnego obywatela. Przecież wystarczy jak będzie oskarżać funkcjonariusz. Znajdzie się też pewnie sędzia, który stwierdzi, że nie ma podstaw, żeby nie wierzyć funkcjonariuszom m.in. ze względu na ich dobrą znajomość prawa i pełnioną funkcję. I pozamiatane. I siedzisz bracie za usiłowanie.

    Dziennik Pesymistyczny
« wróć do Artykuły

Pogoda

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do naszego newslettera, a otrzymasz porcję najświeższych informacji

Nasi partnerzy