https://www.traditionrolex.com/26
Ponad 3 tysiące godzin spędzonych na montażu dźwięku, kilkanaście miesięcy pracy ekipy
specjalistów ze studia CAFE OLE, do 20 torów dźwiękowych na planie równocześnie i 5 tygodni
miksowania finalnej wersji - tak powstawała ścieżka dźwiękowa „Miasta 44”, który 19 września
wejdzie do kin w całej Polski, a w tym tygodniu stanie do konkursu głównego Festiwalu Filmowego
w Gdyni.
Teraz, gdy film dostępny będzie dla szerokiej publiczności na wielkim ekranie, widzowie przekonają
się jak olbrzymi ładunek emocjonalny niosą nie tylko dojmujące realizmem zdjęcia, ale także
niezwykły realizm dźwięku. „Miasto 44” w reżyserii Jana Komasy to bowiem jedna z najbardziej
skomplikowanych i niezwykłych produkcji pod względem warstwy dźwiękowej w polskim kinie,
wypracowanej według najlepszych światowych standardów.
- Dźwięk jest w filmie potężnym nośnikiem emocji, niewidzialnym elementem narracji, bez którego
nie byłoby magii kina. „Miasto 44” jest pod tym względem produkcją absolutnie wyjątkową – mówi
Bartosz (Bartez) Putkiewicz, odpowiedzialny za dźwięk „Miasta 44”, współtwórca i współwłaściciel
Cafe Ole, jednego z największych studiów dźwiękowych w Polsce, które pracowało nad ścieżką
dźwiękową filmu. I dodaje: po bardzo trudnej produkcji pierwszego na świecie dramatu wojennego
non fiction „Powstanie Warszawskie” była to dla nas jeszcze trudniejsza i jak dotąd najbardziej
wymagająca realizacja dźwięku w filmie. Trudność wynikała z niezwykle dynamicznej akcji,
zdominowanej przez sceny zbiorowe i niespotykanego poziomu szczegółu w warstwie dźwiękowej.
Chcieliśmy nie tylko oddać realizm tamtego czasu, ale też stworzyć magiczny klimat tego filmu -
pełnego kolaży i nierealnych, niemal baśniowych scen.
Wszystkie etapy tworzenia ścieżki dźwiękowej filmu były bardzo skomplikowane i zajęły znacznie
więcej czasu niż odbywa się to przy produkcji innych filmów. Odtworzono setki realistycznych
dźwięków – m.in. prawdziwe odgłosy strzałów z różnych rodzajów broni z okresu II Wojny Światowej
(m.in. vis, pepesza czy sten). Na planie nagrywano do 20 torów dźwiękowych jednocześnie, w
tym do 15 mikrofonów indywidualnych, a zanim film trafił do postprodukcji przygotowano aż 10
roboczych wersji ścieżki dźwiękowej, w porównaniu do 2-3, które powstają zazwyczaj. Same „gwary”,
czyli głosy osób znajdujących się w tle i często zupełnie niewidocznych, nagrywano dwa tygodnie.
Pracy nad efektami synchronicznymi, tzw. foley, czyli odgłosami bliskiego tła zsynchronizowanymi
z obrazem, np. dźwięki ruchu osób, przesuwania przedmiotów czy odbezpieczania broni podjęło
się Studio Pro-Ton. - Przeważnie nagranie i montaż efektów foley zajmuje od 150 do 250 godzin
w zależności od skali trudności i długości filmu. W przypadku takiej produkcji, jak "Miasto 44"
na precyzyjne odwzorowanie dźwiękowej rzeczywistości potrzeba było aż 500 godzin, a więc
dwukrotnie tyle czasu. Analogicznie - dwukrotnie więcej rekwizytów: ziemi, piachu, kamieni, butów,
wody, łusek od pocisków, szkła, metalu, a także ludzi.
Nad montażem dźwięku „Miasta 44” pracowano z niezwykłą pieczołowitością. Za pomocą „atmosfer”
i innych dźwięków, zbudowano to, co dużo trudniej pokazać obrazem, np. uczucie pustki
i osamotnienia bohatera czy strach i ekscytację przed akcją, które słychać w oddechach młodych
powstańców w scenie ataku w szkole. Każde ujęcie, każda scena wymagała opracowania dziesiątek
dźwięków.
- Wiele dźwięków z planu trzeba było połączyć ze sobą w nieuchwytny sposób, np. gdy jedną
scenę tworzyły ujęcia nagrywane w dwóch różnych lokacjach, a więc dwóch różnych środowiskach
akustycznych. Osobiście jestem szczególnie zadowolony ze sceny wybuchu Borgwarda, niemieckiego
pojazdu bojowego. W odgłos eksplozji zostały wplecione krzyki ludzi - tak jakby fala uderzeniowa
przeniosła w zaświaty dusze nieszczęśników, którzy tam zginęli. Dzięki takiemu zabiegowi scena
niesie więcej emocji i informacji. Jest groźniejsza, bardziej intrygująca. W zasadzie każda minuta filmu
zawiera ukryte lub dyskretnie zmodyfikowane dźwięki - tak by widz nie tyle słyszał, co chłonął film –
tłumaczy Bartosz Putkiewicz z Cafe Ole.
Zgranie, czyli ostateczne miksowanie dźwięku filmu odbyło się w Alvernia Studios i trwało aż pięć
tygodni, podczas gdy standardowo, nawet przy skomplikowanej produkcji zabiera to jedynie
dwa tygodnie. Miksowano około 400 tracków, czyli śladów dźwiękowych, co jest w polskim kinie
ewenementem. Z tego 2 tygodnie zajęło zgranie przygotowane na specjalny pokaz na Stadionie
Narodowym, który obejrzało 12 tysięcy osób, co też stanowi polski, a może i światowy rekord
dla projekcji poza kinem.
- Bogactwo dźwięków „Miasta 44”, ich różnorodność i realizm w pełni odczuwa się oglądając film
w warunkach kinowych. Dlatego zapraszam do kin, nawet tych, którzy widzieli już film na Stadionie
Narodowym. Przekonają się, że ich odbiór będzie zupełnie inny. Filmy powstają bowiem, by oglądać je
w kinie - by w tym ciemnym teatrze obrazu i dźwięku doświadczyć czegoś magicznego - podsumowuje
Putkiewicz, który na czele ekipy specjalistów z Cafe Ole pracował nad dźwiękiem filmu we współpracy
z fachowcami od efektów synchronicznych z Pro-Ton studio oraz z reżyserem dźwięku, Danielem
Pellerinem.
Bartosz Putkiewicz – absolwent Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie,
reżyser dźwięku, sound designer i kompozytor. Specjalista z wieloletnim doświadczeniem w
realizacji dźwięku zarówno na etapie planu zdjęciowego, jak i postprodukcji filmów, seriali i spotów
reklamowych. Zdobywca Złotych Lwów na Festiwalu Filmowym w Gdyni za dźwięk do filmu „Jestem”
w reżyserii Doroty Kędzierzawskiej. Trzykrotnie nominowany do Polskich Nagród Filmowych „Orły”
za dźwięk do „Pokłosia” w reżyserii Władysława Pasikowskiego, Sali Samobójców Jana Komasy
oraz „Hani” w reżyserii Janusza Kamińskiego. Współtwórca i współwłaściciel studia dźwiękowego
Cafe Ole oraz studia post produkcji Expresso Art House w Warszawie.
Filmografia - wybrane tytuły: Ogniem i mieczem (1999), Inferno (2001), Symetria (2003), Algeria:
the nameless war (2003), Jestem (2005), Inheritance (2005), Nowe Legendy Miejskie (2007), Hania
(2007), Magiczne Drzewo (2008), Trick (2010), Sala Samobójców (2011), Pokłosie (2012), Big love
(2012), Madame Tyson (2013), Powstanie Warszawskie (2014), Miasto 44 (2014).
Cafe Ole – studio założone w 1999 r. przez Magdę Zimecką i Bartka Putkiewicza jest dziś jednym
z największych studiów dźwiękowych w Polsce. Zajmuje się produkcją i pełną postprodukcją
dźwięku, kompozycją, sound designem oraz przygotowaniem materiałów do zgrania. Tworzy także
reklamy radiowe i telewizyjne, filmy fabularne, dokumentalne i animowane, programy telewizyjne,
kampanie internetowe, audiobooki. Firma ma na swoim koncie realizację dźwięku do takich filmów,
jak „Magiczne drzewo”, „Kołysanka”, „Sala samobójców”, „Pokłosie”, „Sztos 2”, „Ixjana”, „Hardcore
disco”, „Ambassada”, „Powstanie warszawskie” czy „Miasto 44”.
https://www.traditionrolex.com/26